Rano obudziłam się w objęciach Niall'a. Spał tak słodko że nie miałam serca go budzić. Powoli uwolniłam się z jego objęć i poszłam po ubrania do szkoły. Spakowałam jeszcze kilka książek i zeszytów do nowej torby i pomyślałam że fajnie byłoby pofarbować włosy. Zdecydowałam na blond jak mój Niall. Zeszłam na dół robić śniadanie. Postanowiłam na sandwiche z serem i pomidorem. Po kilku minutach wszyscy zjawili się w kuchni. Zjedliśmy śniadanie i pojechaliśmy do szkoły. Po 15 minutach jazdy, stanęliśmy w progach szkoły. Kilka dziewczyn podbiegło do mnie i zaczęło:
~ Hej kochana! Czemu nie było cię w szkole przez ostatnie dni?- Podeszła do mnie największa typiara w całej szkole- Angie. Lubiły mnie tylko dlatego że Liam był moim bratem. Większość już pytała mnie, czy umówię ją z którymś z nich. Po prostu zignorowałam je i podeszłam do szafki.Nie spodobało się to Angie, ale miałam ją w dupie. W szkole pojawił się Nathan. Gdy go zobaczyłam, zamknęłam szafkę i już miałam od niego odchodzić, gdy z torby wysypały mi się wszystkie książki i zeszyty. Schyliłam się po nie w tym samym czasie Nathan.
~ Nikki, ja chciałem cię za wszystko przeprosić. Pogadaj ze mną proszę- Powiedział chwytając moją rękę. Szybko ją zabrałam i powiedziałam:
~ Nie mamy o czym rozmawiać- Spakowałam resztę książek i ruszyłam do klasy.
#Oczami Nathan'a
Wstałem i walnąłem pięścią w moją szafkę. Nie miałem już u niej chociaż najmniejszej szansy. Muszę ją jakoś odzyskać.
#Oczami Darcy
Postanowiłam odpuścić sobie dzisiaj szkołę. Koło godziny dziesiątej rano mój sen przerwał dzwonek do drzwi. Postanowiłam otworzyć, bo ten ktoś wciąż dobijał się do drzwi. Ubrałam szlafrok i zeszłam na dół. Otworzyłam drzwi i moim oczom ukazał się Justin.
~ Hej siostrzyczko- Powiedział tuląc mnie.
~ Hej. O co chodzi?- Powiedziałam zamykając drzwi.
~ Chodzi o to, że wyprowadzamy się- Byłam mega szczęśliwa, ale od razu pomyślałam o Nicole. Bałam się ją zostawić, ale chciałam wrócić do Miami, do Agnes, mojej Chrzestnej.
~ Do Agnes?!- Zapytałam z nadzieją że powie tak.
~ Tak, do Agnes- Powiedział, a na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Zaczęłam piszczeć i rzuciłam się na Jusa.
~ Wylatujemy za 3 dni. Zacznij się pakować. Do zobaczenia- Uśmiechnął się i wyszedł. Pobiegłam na górę ubrać się. Ubrałam się tak i sprawdziłam ile jeszcze lekcji mamy. Minęły dopiero 3, więc za 2 godziny mogłam iść powiedzieć to Nicole. Tylko, jak ona to przyjmie?
#Oczami Nicole
Minęły już 3 lekcje od spotkania z Nathan'em. Na każdej lekcji pisał do mnie liściki. Nareszcie przyszedł czas na mój ulubiony przedmiot- Muzykę. Każdy miał przygotować piosenkę i zaśpiewać ją przed całą klasą. Ja wybrałam Hedley- Perfect. Zabrzmiał dzwonek i wszyscy weszli do klasy. Pani zawsze była miła dla uczniów więc i tym razem ciepło nas przywitała. Numerami przywoływała nas na środek klasy. W końcu wywołała mój numer- 14.
~ Co zaśpiewasz Nicole?- Zapytała ciepło nauczycielka.
~ Hedley- Perfect- Odpowiedziałam i puściłam podkład. Wyczułam moment i zaczęłam śpiewać:
Falling a thousand feet per second
You still take me by surprise
I just know we can't be over
I can see it in your eyes
Making every kind of silence
Takes a lot to realize
It's worse to finish than to start all over
And never let it lie
And as long as I can feel you holding on
I won't fall
Even if you said I was wrong
Chwila przerwy. Wszystkie oczy skierowane były na mnie, ale najbardziej przyglądał i przysłuchiwał mi się Nathan.
I'm not perfect
But I keep trying
Cause that's what I said
I would do from the start
I'm not alive if I'm lonely
So please don't leave
Was it something I said
Or just my personality
But I keep trying
Cause that's what I said
I would do from the start
I'm not alive if I'm lonely
So please don't leave
Was it something I said
Or just my personality
Kolejna przerwa, niektórym szczęki opadły z wrażenia.
Making every kind of silence
It takes a lot to realize
It's worse to finish than to start all over
And never let it lie
And as long as I can feel you holding on
I won't fall
Even if you said I was wrong
I know that I'm not perfect
But I keep trying
Cause that's what I said
I would do from the start
I'm not alive if I'm lonely
So please don't leave
Was it something I said
Or just my personalityWhen you're caught in a lie
And you've got nothing to hide
When you've got nowhere to run
And you've got nothing inside
It tears right through me
You thought that you knew me
You thought that you knew
I'm not perfect
But I keep trying
Cause that's what I said
I would do from the start
I'm not alive if I'm lonely
So please don't leave
Was it something I said
Or just my personality
I'm not perfect
But I keep trying
Cause that's what I said
I would do from the start
I'm not alive if I'm lonely
So please don't leave
Was it something I said
Or just my, just myself, just myself,
myself, just myself.
I'm not perfect
But I keep trying
It takes a lot to realize
It's worse to finish than to start all over
And never let it lie
And as long as I can feel you holding on
I won't fall
Even if you said I was wrong
I know that I'm not perfect
But I keep trying
Cause that's what I said
I would do from the start
I'm not alive if I'm lonely
So please don't leave
Was it something I said
Or just my personalityWhen you're caught in a lie
And you've got nothing to hide
When you've got nowhere to run
And you've got nothing inside
It tears right through me
You thought that you knew me
You thought that you knew
I'm not perfect
But I keep trying
Cause that's what I said
I would do from the start
I'm not alive if I'm lonely
So please don't leave
Was it something I said
Or just my personality
I'm not perfect
But I keep trying
Cause that's what I said
I would do from the start
I'm not alive if I'm lonely
So please don't leave
Was it something I said
Or just my, just myself, just myself,
myself, just myself.
I'm not perfect
But I keep trying
Gdy skończyłam śpiewać, w klasie wybuchła burza oklasków.
~ Pięknie śpiewasz Nicole! Szóstka ci się należy moja droga!- Powiedziała nauczycielka wpisując długopisem 6 w dzienniku. Wróciłam z powrotem na miejsce i zaczęłam rysować coś w zeszycie, mniej więcej wyglądało to tak. Gdy już zabrzmiał dzwonek, wzięłam torbę i ruszyłam na ostatnią lekcję- Plastykę. Malowaliśmy na płótnach, więc założyłam mój fartuch i zaczęłam malować. Po godzinie ciężkiej pracy wyszło mi takie coś. Oczywiście znów dostałam pochwałę jak ja to ładnie maluję. Po dzwonku kierowałam się do szafek, aby odłożyć niepotrzebne książki. Czekałam jeszcze na Niall'a który poszedł do toalety. Siedziałam tam i czekałam na niego od 10 minut. Postanowiłam iść bez niego, bo nie chciało mi się dłużej czekać. Wróciłam do domu, usadowiłam mój wielmożny tyłek na kanapie i odczytałam sms'a, którego dostałam kilka minut temu.
~ Pięknie śpiewasz Nicole! Szóstka ci się należy moja droga!- Powiedziała nauczycielka wpisując długopisem 6 w dzienniku. Wróciłam z powrotem na miejsce i zaczęłam rysować coś w zeszycie, mniej więcej wyglądało to tak. Gdy już zabrzmiał dzwonek, wzięłam torbę i ruszyłam na ostatnią lekcję- Plastykę. Malowaliśmy na płótnach, więc założyłam mój fartuch i zaczęłam malować. Po godzinie ciężkiej pracy wyszło mi takie coś. Oczywiście znów dostałam pochwałę jak ja to ładnie maluję. Po dzwonku kierowałam się do szafek, aby odłożyć niepotrzebne książki. Czekałam jeszcze na Niall'a który poszedł do toalety. Siedziałam tam i czekałam na niego od 10 minut. Postanowiłam iść bez niego, bo nie chciało mi się dłużej czekać. Wróciłam do domu, usadowiłam mój wielmożny tyłek na kanapie i odczytałam sms'a, którego dostałam kilka minut temu.
"Musieliśmy pojechać do studia. Będziemy wieczorem ; * Kocham cię
Niall < 3.
Nie odpisałam mu bo nie miałam siły. Postanowiłam wziąć się za odrabianie lekcji. Byłam w połowie robienia zadania z matmy, gdy ktoś zadzwonił do drzwi. Niechętnie wstałam i poszłam otworzyć. Przekręciłam zamek i otworzyłam drzwi. Stał w nich Nathan z bukietem białych i czerwonych róż.
~ Nathan?! Czego ty tu chcesz?! Mówiłam ci już...- Nie dokończyłam bo złożył na moich ustach pocałunek. Odepchnęłam go i chciałam zamknąć drzwi, ale zablokował je nogą.
~ Czego ty jeszcze ode mnie chcesz?- Zapytałam patrząc mu w oczy.
~ Twojego serca- Powiedział chwytając moją rękę. Spojrzałam na nasze ręce i szybko zabrałam swoją.
~ Nathan, nie mogę ci wybaczyć. Przykro mi. Poza tym, ja już jestem z Niall'em- Powiedziałam i zamknęłam drzwi. Pobiegłam do pokoju i zza szafy wyciągnęłam paczkę papierosów. Wzięłam dwa i wyszłam z pokoju. Jednak, coś się nie zgadzało. W domu było nas sześć, a pokoi było siedem. Postanowiłam zobaczyć co kryje się w siódmym pokoju. Powoli podeszłam do drzwi i nacisnęłam klamkę. Zapaliłam światło i moim oczom ukazał się piękny pokój. Należał on do mamy. Stanęłam obok kolejnych drzwi, tym razem od garderoby. Były tam piękne sukienki oraz buty, ale najbardziej spodobała mi się ta sukienka. Była śliczna. Powiesiłam ją z powrotem i zaczęłam rozglądać się po pokoju. Zobaczyłam śliczne zdjęcie na którym była moja mama i ja, jako niemowlę. Na tym zdjęciu mama miała dokładnie taką samą sukienkę jak ta, którą oglądałam. Usłyszałam pukanie do drzwi z dołu, więc zgasiłam światło, zamknęłam drzwi i zeszłam otworzyć. Okazało się że chłopacy już przyjechali. A że wszyscy byli głodni postanowiliśmy zamówić kebeby. Ja wzięłam małego, Liam, Harry, Louis i Zayn wzięli średnie, a Nialler wziął dużego. Gdzie on to wszystko mieści? Nie ważne, zjadłam i poszłam się wykąpać. Gdy już się wykąpałam, ubrałam moją piżamę i położyłam się do łóżka. Jutro jest sobota, więc mogłam spokojnie przefarbować włosy. Myślałam jeszcze chwilę gdy w końcu zasnęłam.
____________
No i jest kolejny rozdział ^^.
NOWA ZASADA:
5 komentarzy= Następny rozdział :3
Kocham was i dziękuję za tyle wejść < 3.
~ Nathan?! Czego ty tu chcesz?! Mówiłam ci już...- Nie dokończyłam bo złożył na moich ustach pocałunek. Odepchnęłam go i chciałam zamknąć drzwi, ale zablokował je nogą.
~ Czego ty jeszcze ode mnie chcesz?- Zapytałam patrząc mu w oczy.
~ Twojego serca- Powiedział chwytając moją rękę. Spojrzałam na nasze ręce i szybko zabrałam swoją.
~ Nathan, nie mogę ci wybaczyć. Przykro mi. Poza tym, ja już jestem z Niall'em- Powiedziałam i zamknęłam drzwi. Pobiegłam do pokoju i zza szafy wyciągnęłam paczkę papierosów. Wzięłam dwa i wyszłam z pokoju. Jednak, coś się nie zgadzało. W domu było nas sześć, a pokoi było siedem. Postanowiłam zobaczyć co kryje się w siódmym pokoju. Powoli podeszłam do drzwi i nacisnęłam klamkę. Zapaliłam światło i moim oczom ukazał się piękny pokój. Należał on do mamy. Stanęłam obok kolejnych drzwi, tym razem od garderoby. Były tam piękne sukienki oraz buty, ale najbardziej spodobała mi się ta sukienka. Była śliczna. Powiesiłam ją z powrotem i zaczęłam rozglądać się po pokoju. Zobaczyłam śliczne zdjęcie na którym była moja mama i ja, jako niemowlę. Na tym zdjęciu mama miała dokładnie taką samą sukienkę jak ta, którą oglądałam. Usłyszałam pukanie do drzwi z dołu, więc zgasiłam światło, zamknęłam drzwi i zeszłam otworzyć. Okazało się że chłopacy już przyjechali. A że wszyscy byli głodni postanowiliśmy zamówić kebeby. Ja wzięłam małego, Liam, Harry, Louis i Zayn wzięli średnie, a Nialler wziął dużego. Gdzie on to wszystko mieści? Nie ważne, zjadłam i poszłam się wykąpać. Gdy już się wykąpałam, ubrałam moją piżamę i położyłam się do łóżka. Jutro jest sobota, więc mogłam spokojnie przefarbować włosy. Myślałam jeszcze chwilę gdy w końcu zasnęłam.
____________
No i jest kolejny rozdział ^^.
NOWA ZASADA:
5 komentarzy= Następny rozdział :3
Kocham was i dziękuję za tyle wejść < 3.
Świetny. :3
OdpowiedzUsuńxx
Super! Czekam na następny ;*
OdpowiedzUsuńChyba można dawać pare kom ? :D
OdpowiedzUsuń=.=
OdpowiedzUsuńNo i nastepna część ☺.☺
OdpowiedzUsuńHeh :D Tak, można dodawać parę komentarzy :D Chodzi mi tylko o to żebyście mnie motywowały, bo jak na razie kiepsko wam to idzie :c Jest nowy rozdział :3
OdpowiedzUsuńno zajebiste oby tak dalej ;333
OdpowiedzUsuń