Niall i Nicole ♥

Niall i Nicole ♥
Najlepsza para EVER ♥

piątek, 1 marca 2013

Rozdział V część III

#Oczami Darcy
Posiedziałam jeszcze chwilę z Nicole, i postanowiłam się zbierać. Wyszłam z pokoju Nikki i udałam się w stronę schodów.
~ I co z nią?- Zapytał Liam. Nie chciałam mu mówić o tym co mi powiedziała, wolałam aby sama mu o tym powiedziała.
~ Nie mówiła zbyt wiele. Raczej w ogóle nic nie mówiła- Powiedziałam kierując się do wyjścia. Ubrałam już moje 
converse i byłam blisko naciśnięcia klamki, gdy ktoś chwycił mój nadgarstek. Był to Harry.
~ Darcy, em... Ja chciałem się zapytać czy nie poszłabyś ze mną na... na bal do kopciuszka?!- Zrobiłam minę typu 'WTF?!' i momentalnie uśmiech pojawił się na mojej twarzy. Harry po chwili zdał sobie sprawę z tego co powiedział, zrobił się czerwony jak burak.
~ To znaczy... Na randkę?- Zapytałam, widząc jego męczenia.
~ Tak. To jak, zgadzasz się?- Zapytał z iskierką nadziei w oczach.
~ Harry, ja nie wiem. Nie wiem czy to wypali. Przykro mi- powiedziałam i wyszłam. Nie chciałam żeby znów ktoś mnie zranił.
#Oczami Harry'ego
Drzwi zamknęły się, a ja nadal stałem sparaliżowany. Darcy mi odmówiła, ale dlaczego? Coś zrobiłem nie tak? Chciałem się tego dowiedzieć.
#Oczami Nicole
Siedziałam na łóżku zapisując coś w pamiętniku. A dokładniej to:
10.10.2013
"Drogi Pamiętniku"

Po tych wszystkich przeżyciach z ostatnich tygodni, przypomniała mi się pewna historia. Otóż, było to tak:
"Rok temu, dokładniej 26.05.2012 byłam na imprezie z Igą, moją przyjaciółką, która musiała się przeprowadzić do Francji. Wracałam ciemnymi uliczkami Londynu, faktycznie, już lekko upita. Do domu miałam godzinę, a przez szpilki ból nóg dawał o sobie znać. Postanowiłam pójść na przystanek autobusowy. Nie czekałam długo, bo 5 minut po moim przybyciu podjechał autobus, który miał zawieść mnie na moją ulicę. Wsiadłam do niego i zajęłam miejsce przy oknie. Usiadłam plecami do okna i rozglądałam się po autobusie. Kilka miejsc dalej siedział jakiś mężczyzna, który patrzył się na mnie jak na gwiazdę porno. Zaczęłam się go bać, więc wróciłam do normalnej pozycji. Wciąż czułam jego wzrok na sobie. Było to strasznie krępujące. Gdy już wysiadłam na moim przystanku, ten mężczyzna wysiadł zaraz za mną. Przyśpieszyłam w kroku,on także przyśpieszył. Mój dom znajdował się na końcu ulicy, więc byłam naprawdę przerażona. Zaczęłam biec truchtem, gdy nagle ktoś pociągnął mnie za rękę i okręcił tak, że stałam twarzą do niego. Był to ten sam mężczyzna który przyglądał mi się w autobusie. Pamiętam dokładnie całą rozmowę. Każdy jej szczegół.
~ Taka młoda i spaceruje sobie po Londynie w środku nocy- Powiedział cmokając.
~ Puść mnie!- Próbowałam mu się wyrwać, ale nic z tego. Pociągnął mnie gdzieś w krzaki. Wtedy to się stało. Zgwałcił mnie. On uciekł, a ja siedziałam tam płacząc. Wstałam i zaczęłam biec w stronę domu. Gdy już się w nim znalazłam, od razu pobiegłam do swojego pokoju i zamknęłam się w nim na tydzień. Nie rozmawiałam z nikim, nikt do tej pory o tym nie wiedział."
Teraz boję się każdego mężczyzny +30. Nie powiedziałam o tym nikomu, bo nie chcę być w centrum uwagi. Ale byłam głupia że nie powiedziałam o tym mamie. Na pewno teraz żyłaby nadal, siedziała teraz tu ze mną i pisała piosenki. Tak bardzo mi jej brakuje. Chcę aby powróciła. Wierzę, że ona jest ze mną w duchu i chce żebym nie była smutna. To ona wypełnia większość miejsca w moim sercu. Zawsze będziesz i byłaś ze mną prawda? Kocham cię mamo <3 xx. 
Zamknęłam mój pamiętnik, który wyglądał 
tak i siedziałam przez chwilę na łóżku. Z zamyśleń wyrwał mnie głos. Głos który dobrze znałam, który niedawno opuścił. Ten głos, za którym tak bardzo tęskniłam.
~ Cześć córeczko- Powiedziała osoba siedząca na krześle mojego biurka. Była to mama.
~ Mamo, ty przecież nie żyjesz. Co ty tu robisz?- Zapytałam wstając.
~ Jestem w twojej wyobraźni. Nikt inny mnie tu nie słyszy- Powiedziała wstając i podchodząc do mnie ~Same problemy prawda?- Zapytała głaszcząc mój policzek. Poczułam ten gest. Było to takie przyjemne.
~ Mamo, mogę ci coś wyznać?- Zapytałam podchodząc do drzwi i ponownie zamykając je na klucz.
~ Oczywiście- Powiedziała siadając po turecku na łóżku tak jak ja.
~ Mamo bo ja... Rok  temu byłam na tej imprezie z Igą, Pamiętasz?-Zapytałam chwytając dłoń mojej mamy ~To po tej imprezie gdy wracałam, zostałam zgwałcona- Z trudem powstrzymywałam się od płaczu. Mama przytuliła mnie i powiedziała:
~ Kochanie, wiem to. Byłam przy tobie gdy pisałaś tą historię, tylko wtedy byłam niewidzialna. Strasznie mi przykro kochanie, nie chciałam żebyś została zgwałcona. Ale ja zawsze jestem z tobą, wiedz o tym. Wiedz, że jeśli wyjdzie słońce- Będę się do ciebie uśmiechać, jeśli będzie padać- Wiedz że tęsknię za wami, Jeśli będzie wiatr- Wiedz, że będę przytulała cię we wszystkich momentach. Będę zawsze przy tobie, nie fizycznie ale będę. I chcę żebyś wiedziała, że nie musisz mówić o tym wszystkim, ale tak byłoby lepiej, uwierz mi. Będę przy tobie, stanę koło ciebie i ci pomogę, dobrze?-Zapytała moja mama. Po jej przemowie, łezka mi się w oku zakręciła. Muszę im powiedzieć, nie mogę ich okłamywać.
~ Dobrze więc chodźmy- Powiedziałam i wstałam, mama ruszyła za mną. Przekręciłam klucz w pokoju i zamknęłam drzwi. Byłyśmy już w połowie schodów. Niebawem znalazłyśmy się w salonie gdzie wszyscy siedzieli i oglądali jakiś film.
~ Jezu, Nicole! Już myślałem że nigdy stamtąd nie wyjdziesz- Krzyknął Niall chwytając mnie w talii i obracając wokół własnej osi.
~ Słuchajcie, bo ja... Muszę wam coś powiedzieć- Powiedziałam lekko niepewna, zerkając na kąt w którym stała mama. Kiwnęła głową, co pewnie oznaczało "Tak" lub "Powiedz im".
~ Słuchamy- Powiedział Zayn. Opowiedziałam im całą historię, która wydarzyła się rok temu. Byłam już bliska płaczu, gdy mama powiedziała:
~ Mówiłam że dasz radę- Powiedziała i uśmiechnęła się do mnie.
~ Nicole, czemu nic mi nie powiedziałaś?!- Liam był strasznie wkurzony.
~ Nie mogłam- Powiedziałam ze łzami w oczach. Znów spojrzałam w kąt w którym stała mama, nie było jej.
~ Jak to nie mogłaś?!- Teraz już na prawdę wybuchnął.
~ Nie będę ci mówiła wszystkiego co dzieje się w moim życiu!-Krzyknęłam ~ Jak będę uprawiała Sex, to na następny dzień też będziesz pytał się jak było?!- Byłam na maksa wkurzona. Liam'a chyba wkurzyłam bardziej, bo podszedł i podniósł rękę, ale po chwili ją opuścił. Odwrócił się i usiadł z powrotem na kanapę. Zdenerwowałam się i postanowiłam wrócić do siebie. Byłam już u siebie w pokoju, gdy usłyszałam pukanie do drzwi.
~ Hej kotek, można?- Zapytał mój Nialler.
~ Jasne, chodź- Powiedziałam kuląc kolana pod brodę.
~ Misiu, co ci się stało? Będzie dobrze zobaczysz- Powiedział siadając koło mnie i całując mnie w czoło. Nic już nie mówiłam, położyłam się i przytuliłam do Niall'a. W tamtej chwili tylko on był mi potrzebny.
__________________
No i mamy koniec rozdziału V :3 Komentujcie proszę!
Komentarz=Szacunek dla mnie.
P.S- odpowiadajcie na ankietę :3 Kocham was <33 !

5 komentarzy: