~ Wielkie rzeczy- powiedziałam wywracając oczami. ~ Gdzie masz tych swoich kolegów- zapytałam odwracając głowę w stronę okna.
~ Są w domu. Chcesz coś, może przywieźć ci coś z domu?- Zapytał wstając.
~ Nie dzięki-powiedziałam patrząc w ekran mojego iPhone'a. Miałam 20 nie odebranych połączeń od Nathan'a i jedno od... Niall'a? Gdy Liam wyszedł postanowiłam zadzwonić do Nathan'a.
~ Hej Nathan.
~ Hej Nikki.
~ Masz może czas?- Zapytałam z nadzieją, że powie tak.
~ Dla ciebie zawsze- Po tych słowach odetchnęłam z ulgą.
~ Przyjedziesz do mnie do szpitala?
~ Jasne, a co ci się stało? Twój brat nie będzie zły?
~ Nie ma go tu. To jak?- Znów miałam nadzieję że powie tak.
~ Jasne będę za 10 minut.
~ To pa- rozłączyłam się i chciałam iść do łazienki, ale nie mogłam się podnieść. Wszystko mnie strasznie bolało. Rzeczywiście, po 10 minutach przyjechał Nathan.
~ Hej- przywitaliśmy się buziakiem w policzek
~ Co tam? Jak się czujesz?- zapytał siadając na krześle.
~ Chujowo. Nie mogę wstać, nie mogę chodzić. Nawet usiąść nie mogę- powiedziałam próbując ponownie wstać. Sprawdziły się jednak moje najgorsze obawy, przyjechał Liam z resztą debili.
~ O nie- powiedziałam wskazując na drzwi.
~ O kurwa- powiedział odwracając głowę w stronę drzwi i z powrotem na mnie.
~ Hej Ni... Co on tu robi?- Zapytał Liam ze złością w głosie.
~ Nie twój interes- powiedziałam dość chamsko do niego. Nigdy tak do niego nie mówiłam.
~ Nicole, mówiłem ci już to nie jest chłopak dla ciebie- powiedział podchodząc do mojego łóżka.
~ Zwolnij trochę. Nie jesteśmy parą, tylko przyjaciółmi- powiedział Nathan wstając.
~ O kurwa- zamruczałam pod nosem.
~ Wyjdź stąd- powiedział Liam, dość cierpliwie ale spuszczał głowę w dół.
~ Nie, on nie wyjdzie. Jeśli ci coś nie pasuje, to sam wyjdź- powiedziałam już na maksa wkurzona na niego. Przecież Nathan nic mi nie zrobił, to czego on się czepiał?!
~ Nie odzywaj się tak do mnie- powiedział Li patrząc na mnie. Tego było już za wiele. Mimo tego że trudno było mi wstać, wstałam i wzięłam ubrania po czym skierowałam się do wyjścia.
~ Nikki, nie wychodź proszę cię- Powiedział Niall, chwytając mnie za nadgarstek. Wyrwałam mu się i wyszłam, poszłam od razu do toalety się ubrać. Ubrałam się w te ubrania i umalowałam, po czym wyszłam z łazienki i poszłam po telefon. Zadzwoniłam do Darcy.
~ Dla ciebie zawsze- Po tych słowach odetchnęłam z ulgą.
~ Przyjedziesz do mnie do szpitala?
~ Jasne, a co ci się stało? Twój brat nie będzie zły?
~ Nie ma go tu. To jak?- Znów miałam nadzieję że powie tak.
~ Jasne będę za 10 minut.
~ To pa- rozłączyłam się i chciałam iść do łazienki, ale nie mogłam się podnieść. Wszystko mnie strasznie bolało. Rzeczywiście, po 10 minutach przyjechał Nathan.
~ Hej- przywitaliśmy się buziakiem w policzek
~ Co tam? Jak się czujesz?- zapytał siadając na krześle.
~ Chujowo. Nie mogę wstać, nie mogę chodzić. Nawet usiąść nie mogę- powiedziałam próbując ponownie wstać. Sprawdziły się jednak moje najgorsze obawy, przyjechał Liam z resztą debili.
~ O nie- powiedziałam wskazując na drzwi.
~ O kurwa- powiedział odwracając głowę w stronę drzwi i z powrotem na mnie.
~ Hej Ni... Co on tu robi?- Zapytał Liam ze złością w głosie.
~ Nie twój interes- powiedziałam dość chamsko do niego. Nigdy tak do niego nie mówiłam.
~ Nicole, mówiłem ci już to nie jest chłopak dla ciebie- powiedział podchodząc do mojego łóżka.
~ Zwolnij trochę. Nie jesteśmy parą, tylko przyjaciółmi- powiedział Nathan wstając.
~ O kurwa- zamruczałam pod nosem.
~ Wyjdź stąd- powiedział Liam, dość cierpliwie ale spuszczał głowę w dół.
~ Nie, on nie wyjdzie. Jeśli ci coś nie pasuje, to sam wyjdź- powiedziałam już na maksa wkurzona na niego. Przecież Nathan nic mi nie zrobił, to czego on się czepiał?!
~ Nie odzywaj się tak do mnie- powiedział Li patrząc na mnie. Tego było już za wiele. Mimo tego że trudno było mi wstać, wstałam i wzięłam ubrania po czym skierowałam się do wyjścia.
~ Nikki, nie wychodź proszę cię- Powiedział Niall, chwytając mnie za nadgarstek. Wyrwałam mu się i wyszłam, poszłam od razu do toalety się ubrać. Ubrałam się w te ubrania i umalowałam, po czym wyszłam z łazienki i poszłam po telefon. Zadzwoniłam do Darcy.
~ Hej miśku, co tam? -zapytałam chowając resztę rzeczy do torby.
~ Hej drożdżówko, dobrze a tam?- Na tą drożdżówkę wybuchłam śmiechem.
~ Nic. Mam pytanie, możesz po mnie przyjechać i odwieźć do domu ze szpitala?
~ Jasne, za 10 minut będę- powiedziała i się rozłączyła. Postanowiłam napisać do Nathan'a.
"Hej Nathan, chciałam się zapytać czy nie pójdziesz z nami wieczorem do kina? xx" Gdy wysłałam tego sms'a weszła Darcy.
~ Hej- podeszła do mnie po czym mnie wyściskała.
~ Hej. Jedziemy? Chcę ci kogoś przedstawić wieczorem.
~ Jasne- Odpowiedziała mi.
Po 15 minutach byłyśmy pod moim domem.
~ To do wieczora- powiedziała posyłając mi buziaka
~ To na razie- odesłałam jej. Gdy weszłam do domu, wszystkie oczy utkwione były we mnie. Nie zwracając na to uwagi poszłam do swojego pokoju. Ledwo co zamknęłam drzwi, już ktoś pukał.
~ Można?- Od razu poznałam ten irlandzki akcent.
~ Czego chcesz?- zapytała jak zawsze, oschle.
~ Dlaczego ty mnie tak nie lubisz?- Zapytał prosto z mostu.
~ Chcesz wiedzieć dla czego?- Zapytałam krzyżując ręce na piersiach.
~ Tak. Chcę wiedzieć dla czego- powiedział pewnie. Na sto procent był przygotowany na to co mu mogę powiedzieć.
~ Zmieniasz dziewczyny jak rękawiczki. Zachowujesz się jak jakiś dupek. Harry tak samo. I Jak ty cię lubić przez takie zachowanie?!- Walnęłam prosto z mostu. On nic nie powiedział tylko podszedł do mnie i chwycił mnie w talii. Spojrzałam mu w oczy i stało się to czego się najbardziej obawiałam. Pocałował mnie, ja tego nie chciałam, ale nie mogłam mu się wyrwać. Był za silny. Gdy skończył, odepchnęłam go.
~ Wyjdź stąd- powiedziałam siadając na parapecie.
~ Nie. Ja cię kocham Nicole. Nie rozumiesz tego?! Ciebie bym nigdy nie zranił, za bardzo cię kocham. Proszę cię, daj mi szansę- powiedział z nadzieją w oczach.
~ Niall wyjdź. Nie chcę na razie o tym rozmawiać- powiedziałam mu, chowając twarz w dłoniach. Nie mogłam się w nim zakochać, z tylu cudownych chłopaków na świecie zakochałam się właśnie w nim. Nie rozmyślałam nad tym dłużej, tylko poszłam spać.
#Oczami Niall'a
Kocham tylko Nicole, będę o nią walczyć. Nie poddam się tak łatwo.
#Oczami Nathan'a
Wiem, że z Nicole mieliśmy być tylko przyjaciółmi, ale ona jest piękna. Zakochałem się w niej. Jeśli Niall myśli że tak łatwo ją zdobędzie, to się myli. Na pewno będzie chciał ją tylko wykorzystać i zostawi ją jak szmatę. Ja na to nie pozwolę.
#Oczami Liam'a
~ Dlaczego ona się przyjaźni z tym Nathan'em? On nie jest dla niej. Przecież on ją przeleci i zostawi. Ona już dość przeszła i nie chcę żeby znów cierpiała. Nie pozwoliłbym na to- powiedziałem chłopakom w salonie.
~ Racja Li. Ale ona jest prawie dorosła, nie możesz za nią decydować- powiedział Harry.
~ Ale ja nie mogę, ona jest za wrażliwa. Tylko udaje twardą po stracie mamy- powiedziałem patrząc w podłogę. ~ Weźmiemy ją w trasę- powiedziałem stanowczo
~ Ona nie rozstanie się z Darcy- powiedział Harry
~ To ją też weźmiemy- powiedziałem patrząc w okno na krople deszczu spływające po szybie. Nie chcę żeby Nikki znów cierpiała, nie dopuszczę do tego.
No i mamy rozdział 2 : ) Jeśli chcecie dalej, muszą być 3 koment : )) lavelly
~ Hej drożdżówko, dobrze a tam?- Na tą drożdżówkę wybuchłam śmiechem.
~ Nic. Mam pytanie, możesz po mnie przyjechać i odwieźć do domu ze szpitala?
~ Jasne, za 10 minut będę- powiedziała i się rozłączyła. Postanowiłam napisać do Nathan'a.
"Hej Nathan, chciałam się zapytać czy nie pójdziesz z nami wieczorem do kina? xx" Gdy wysłałam tego sms'a weszła Darcy.
~ Hej- podeszła do mnie po czym mnie wyściskała.
~ Hej. Jedziemy? Chcę ci kogoś przedstawić wieczorem.
~ Jasne- Odpowiedziała mi.
Po 15 minutach byłyśmy pod moim domem.
~ To do wieczora- powiedziała posyłając mi buziaka
~ To na razie- odesłałam jej. Gdy weszłam do domu, wszystkie oczy utkwione były we mnie. Nie zwracając na to uwagi poszłam do swojego pokoju. Ledwo co zamknęłam drzwi, już ktoś pukał.
~ Można?- Od razu poznałam ten irlandzki akcent.
~ Czego chcesz?- zapytała jak zawsze, oschle.
~ Dlaczego ty mnie tak nie lubisz?- Zapytał prosto z mostu.
~ Chcesz wiedzieć dla czego?- Zapytałam krzyżując ręce na piersiach.
~ Tak. Chcę wiedzieć dla czego- powiedział pewnie. Na sto procent był przygotowany na to co mu mogę powiedzieć.
~ Zmieniasz dziewczyny jak rękawiczki. Zachowujesz się jak jakiś dupek. Harry tak samo. I Jak ty cię lubić przez takie zachowanie?!- Walnęłam prosto z mostu. On nic nie powiedział tylko podszedł do mnie i chwycił mnie w talii. Spojrzałam mu w oczy i stało się to czego się najbardziej obawiałam. Pocałował mnie, ja tego nie chciałam, ale nie mogłam mu się wyrwać. Był za silny. Gdy skończył, odepchnęłam go.
~ Wyjdź stąd- powiedziałam siadając na parapecie.
~ Nie. Ja cię kocham Nicole. Nie rozumiesz tego?! Ciebie bym nigdy nie zranił, za bardzo cię kocham. Proszę cię, daj mi szansę- powiedział z nadzieją w oczach.
~ Niall wyjdź. Nie chcę na razie o tym rozmawiać- powiedziałam mu, chowając twarz w dłoniach. Nie mogłam się w nim zakochać, z tylu cudownych chłopaków na świecie zakochałam się właśnie w nim. Nie rozmyślałam nad tym dłużej, tylko poszłam spać.
#Oczami Niall'a
Kocham tylko Nicole, będę o nią walczyć. Nie poddam się tak łatwo.
#Oczami Nathan'a
Wiem, że z Nicole mieliśmy być tylko przyjaciółmi, ale ona jest piękna. Zakochałem się w niej. Jeśli Niall myśli że tak łatwo ją zdobędzie, to się myli. Na pewno będzie chciał ją tylko wykorzystać i zostawi ją jak szmatę. Ja na to nie pozwolę.
#Oczami Liam'a
~ Dlaczego ona się przyjaźni z tym Nathan'em? On nie jest dla niej. Przecież on ją przeleci i zostawi. Ona już dość przeszła i nie chcę żeby znów cierpiała. Nie pozwoliłbym na to- powiedziałem chłopakom w salonie.
~ Racja Li. Ale ona jest prawie dorosła, nie możesz za nią decydować- powiedział Harry.
~ Ale ja nie mogę, ona jest za wrażliwa. Tylko udaje twardą po stracie mamy- powiedziałem patrząc w podłogę. ~ Weźmiemy ją w trasę- powiedziałem stanowczo
~ Ona nie rozstanie się z Darcy- powiedział Harry
~ To ją też weźmiemy- powiedziałem patrząc w okno na krople deszczu spływające po szybie. Nie chcę żeby Nikki znów cierpiała, nie dopuszczę do tego.
No i mamy rozdział 2 : ) Jeśli chcecie dalej, muszą być 3 koment : )) lavelly
Fajny <3 Daj znowu jakąś kłótnię...
OdpowiedzUsuńI SIO MI Z TĄ WERYFIKACJĄ OBRAZKOWĄ CZY CO TO TAM JEST!! To conajmniej wkurzające xd.
Harry-Harry'ego, Louis, Niall, Liam, Zayn - Louisa, Nialla, Liama, Zayna ;)
xx