Niall i Nicole ♥
niedziela, 10 lutego 2013
Rozdział IV
#Oczami Nicole
Wstałam, ubrałam się i umalowałam. Zeszłam na dół, kierując się w stronę kuchni. Zegar ścienny wskazywał dopiero 6:30, więc nie miałam się kogo spodziewać o tej godzinie, jednak się myliłam. W kuchni siedział Niall bawiąc się łyżeczką w swojej herbacie. Podeszłam do niego od tyłu i pocałowałam go w policzek.
~ Hej kochanie. Jak się spało?- Zapytał wkładając kubek do zmywarki ~ Chcesz coś do jedzenia?
~ Nawet dobrze, nie dziękuję. Ciekawi mnie, skąd Daniel miał mój numer- powiedziałam siadając na blacie i pijąc sok pomarańczowy.
~ Nie wiem, ale jak go dzisiaj spotkam, to mu nogi z dupy powyrywam. Nikt nie będzie przystawiał się do mojej dziewczyny!- powiedział ze złością w głosie. Nie miałam siły na droczenie się z nim, więc zsiadłam z blatu i poszłam po torbę.
~ Idziemy?- Zapytałam go z nadzieją że powie tak.
~ Kotku, nie możemy, musimy poczekać na nich- powiedział ze smutkiem w głosie. Wiedziałam że też chciałby iść ze mną sam na sam, ale Li by mu tego nie darował. W końcu królewicze zeszli na dół już po ubierani. Zadzwoniła Darcy.
~ Hej pączku, jedziemy razem do szkoły?- Zapytała wkurzona, nie byłam pewna czy chodziło o coś związanego ze mną, ale bardzo chciałam się dowiedzieć.
~ Jasne. Za 20 minut na przystanku?- Zapytałam wkładając do torby piórnik i zeszyt od plastyki.
~ Tak. To do zobaczenia- Powiedziała i się rozłączyła. Poczułam jak ktoś kładzie ręce na mojej talii. Od razu je rozpoznałam, były to ręce Niall'a.
~ Z kim gadałaś?- zapytał całując mnie delikatnie w policzek.
~ Tajemnica... Tylko cicho- powiedziałam dając mu buziaka w usta i kierując się w stronę kuchni.
~ Mam być zazdrosny?!- Zapytał podchodząc do mnie i robiąc udawanego focha.
~ Z Darcy debilu. Gotowi? Musimy być za 10 minut na przystanku, więc ruszać swoje wielmożne tyłki- powiedziałam wychodząc z kuchni i kierując się w stronę korytarza aby ubrać buty.
~ Już idziemy- powiedzieli jednocześnie. Po nie całych pięciu minutach byliśmy już na przystanku, gdzie z daleka zobaczyłam skuloną Darcy. Od razu do niej podbiegłam i przytuliłam ją.
~ Ej, mycha. Co się stało?- zapytałam głaszcząc ją po głowie.
~ Mój tata umarł- powiedziała patrząc na mnie
~ O mój boże, tak mi przykro- powiedziałam tuląc ją jeszcze mocniej niż w tedy.
~ I co teraz? Z kim będziesz mieszkać?- Zapytał Harry.
~ Nie wiem. Justin wyjeżdża, tak po prostu. Zostawia mnie samą. Co ja mam teraz zrobić?- Rozpłakała się na dobre. Musiałam coś poradzić.
~ Zamieszkasz z nami- powiedziałam do niej, ona tylko podniosła głowę i powiedziała
~ Serio? Na prawdę? Och dziękuję!- powiedziała i rzuciła się na mnie. Akurat podjechał autobus, więc weszliśmy i usiedliśmy na samym końcu autobusu, gdy nagle wszedł Nathan. Spojrzał się na mnie i usiadł na początku. Szybko dotarliśmy do szkoły. Miałam dzisiaj tylko 5 lekcji, więc nie musiałam się przejmować. Przed wejściem do szkoły Niall zobaczył Daniela. Jako pierwszy rzucił się do wyjścia, gdy już z niego wyszedł, rzucił plecak na ziemię i podbiegł do niego. Chwycił za koszulkę i zaczął
~ Jeszcze raz kurwa napiszesz do Nicole takiego sms'a, to ci nogi z dupy powyrywam, zrozumiałeś?!- krzyknął tak, że wszystkie oczy skierowane były na niego.
~ Niall nie!- Krzyknęłam biegnąc do niego ~ On nie jest tego wart- powiedziałam cała zdyszana łapiąc go za ramię.
~ Nikki, ja nie pozwolę żeby jakiś dupek pisał do ciebie takie teksty- nie miałam siły więc poprosiłam
~ Niall, chodź proszę- powiedziałam błagalnym tonem. Puścił go, podałam mu plecak i weszliśmy do szkoły. Zaczęła się pierwsza lekcja. Jak zwykle siedziałam z Nathan'em. Przez wszystkie lekcje patrzył na mnie kątem oka, lecz jak ja na niego spojrzałam, od razu kierował wzrok na tablicę. Wreszcie ostatnia lekcja, WF. Poszłaś do szafki, nagle poczułam lekcje Niall'a na twojej talii.
~ Niall, proszę cię. To moja ostatnia lekcja- powiedziałam zamykając szafkę i odwracając się w jego stronę.
~ Ale ja już tęsknię- złożył na moich ustach słodki pocałunek. Zabrzmiał dzwonek, więc pędem pobiegłam do szatni. Ubrałam się w mój strój do ćwiczeń i weszłam na salę. Po całej godzinie ćwiczeń zmęczona weszłam do szatni, gdy wszystkie dziewczyny wyszły, ja kończyłam się przebierać.
~ Idziesz Nikki?- zapytała Darcy, stojąc w drzwiach.
~ Idź do chłopaków, ja zaraz dojdę- powiedziałam zakładając buty. Darcy powiedziała tylko 'ok' i poszła. Siedziałam jeszcze chwilę w szatni i wstałam. Chowając wszystkie rzeczy do torby, poczułam lekki dotyk na moich biodrach. Od razu wiedziałam że to nie dotyk Niall'a, więc spanikowałam. Bałam się, cholernie się bałam.
~ Kim jesteś?- Zapytałam przerażona.
~ Czemu nie było cię w tedy w parku?- Zapytał mnie ten ktoś.
~ Kim jesteś?- Jednak ja nie dawałam za wygraną.
~ Byłaś nie grzeczna. Nie posłuchałaś się, więc musisz ponieść karę- Momentalnie zachciało mi się płakać. Bałam się że mi coś zrobi.
~ Czego ty ode mnie chcesz?!- Zapytałam uniesionym głosem.
~ Ciebie. Chcę żebyś była już zawsze moja- powiedział całując mnie po szyi. Skorzystałam z okazji i obróciłam się. Nie mogłam uwierzyć, tą osobą był...
_______
Muszę trzymać was w napięciu ; d Komentujcie, proszę! lavelly
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
tą osobą był... Nathan? ;)
OdpowiedzUsuńxx
Dziękuję że chociaż ty komentujesz tego bloga <3 ; *
UsuńYaay .< 3
OdpowiedzUsuńUwielbiam już Twojego bloga. ; *
Pisz daalej nie mogę się doczekać ♥
Azz.
co kto to był no !? a tak wogule to masz zajebiaszczy ten Imagin ;3
OdpowiedzUsuń